Fallas de Valencia, czyli ogniste powitanie wiosny w Walencji
Co roku, 19 marca, miasto Walencja pogrąża się w dymie. Rozmieszczone po całym mieście kukły płoną w nocy, podczas tak zwanej nit del foc (z języka katalońskiego, używanego także we Wspólnocie Walencji, noc ognia), kulminując trwający kilka dni festiwal, nazywający się Las Fallas de Valencia.
Nie są znane historyczne początki tego święta, aczkolwiek najdawniejsze źródła dokumentujące podobne obrzędy datowane są na średniowiecze. Nie ulega natomiast wątpliwości jego symboliczny, oczyszczający charakter. Ogień trawi stary świat i prowadzi do jego odnowienia w nowym cyklu życia. Nic więc dziwnego, że Las Fallas przypadają na przełom zimy i wiosny, zaraz przed równonocą.
Korzenie festiwalu śmiało można zestawiać z przedwiosennymi porządkami. Ludzi pozbywali się z domów starych rzeczy, kierowani potrzebą lub przesądem. Podobnie robili stolarze, którzy na dzień przed świętem swojego patrona, Św. Józefa, przypadającego na dzień 20 marca, wyrzucali stare meble, rzeźby i inne odpady, a następnie je palili. Zwyczaj ten, w miarę upływu czasu stawał się coraz bardziej popularny, zyskując w XX. (w 1927 utworzono specjalne połączenie kolejowe z Madrytu do Walencji) popularność wśród hiszpańskich i międzynarodowych turystów. Ostateczny kształt zyskały w latach 40’, kiedy oficjalnie zaczęto składać kwiaty pod rzeźbą Virgen de los Desamparados (Matki Boskiej Porzuconych).
Począwszy od 1 marca, codziennie o godz. 14.00, pod miejskim ratuszem o godzinie przeprowadzane są głośne pokazy pirotechniczne trwające 10 minut nazywane mascletá. Właściwe obchodzi rozpoczynają się 15 marca i trwają 4 dni. Wówczas w całym mieście wyrastają ogromne kukły, nazywane po katalońsku ninots, których liczba często sięga 700 sztuk. Są to, w dużym skrócie, mniej lub bardziej realistyczne przedstawienia otaczającego walencyjczyków świata. Mogą mieć charakter satyryczny, komiczny lub być najzwyczajniejszym dziełem sztuki mówiącym o aktualnych wydarzeniach w kraju i na świecie. Ich tworzeniem i wystawianiem zajmują się cechy rzemieślnicze (lub stowarzyszenia), grupy sąsiedzkie i inne wspólnoty.
Podczas plantá zamykane są ulice, które wypełniają się ludźmi i przestawiają na wydarzenia świąteczne. Po mieście paradują ludzie w starych strojach, pośród których królują XVIII wieczne suknie.
!9 marca przychodzi dzień zwany la cremá, kiedy to wszystkie ninots zostają spalone. Wszystkie, oprócz jednego wybranego przez mieszkańców w głosowaniu. Wybraniec uzyskuje symboliczne ułaskawienie i trafia do muzeum, gdzie dzieli miejsce w innymi ułaskawionymi rzeźbami, stanowiąc atrakcję turystyczną dla wszystkich, którzy odwiedzają Walencję.
Krzysztof Włodarkiewicz